Nosework – sport idealny dla każdego psa?

W dzisiejszym wpisie przedstawimy Wam magię i tajemnice, jakie skrywa psi nos! Dowiecie się czym jest nosework i czy naprawdę jest to dyscyplina sportowa, w której odnajdzie się każdy psiak. Zapraszamy Was na wywiad z Magdą Kierniszewską – trenerką Nosework w szkole wykrywania zapachów SNIFFER.

IMG-20200405-WA0005

Magda Kierniszewska – wraz ze swoją doświadczoną grupą poszukiwaczy udaremnia nielegalne przemyty cynamonu, goździków, skórek pomarańczowych i wielu innych zapachów. Prywatnie opiekunka Frody – 7-letniej owczarki niemieckiej. Jak na owczarka przystało gadatliwa, lecz przy tym dostojna, szanująca swoją przestrzeń suczka. Dzielnie towarzyszy swojej opiekunce w treningach, demonstrując coraz to trudniejsze ćwiczenia z detekcji zapachowej.

Kilka słów od Magdy:

Przygodę ze „schodzeniem na psy” rozpoczęłam 8 lat temu, zmieniając swoje życie o 180 stopni. Nie żałuję nic, a nic! Od początku fascynował mnie psi zmysł węchu, dlatego rozpoczęłam z Frodą przygodę z detekcją zapachową. Drugą fascynacją są tajniki psiej „mowy”. Kocham psi świat, on nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać, fascynować i uczyć.

IMG-20200405-WA0003-01
IMG-20200405-WA0002-01
  • Nosework to sport, który ostatnio zyskuje coraz większą popularność. Możesz nam coś o nim opowiedzieć?

Nosework, Nose Work, detekcja węchowa, wykrywanie zapachów, to określenia na pracę psiego nosa, której celem jest znalezienie i oznaczenie przez psa określonego źródła zapachu. Tak jak psy służbowe odnajdują ładunki wybuchowe, narkotyki czy zagrożone gatunki, tak psy towarzyszące uczą się zapobiegać przemytom cynamonu lub innego niegroźnego zioła. Poprzez odpowiednie szkolenie uwrażliwia się psi nos na określone źródło zapachu i jeśli pies poczuje je w danej przestrzeni ma za zadanie oznaczyć miejsce, w którym owy zapach się znajduje.DSC_0009

Cynamon, goździk i skórka pomarańczy

Twórcami Nose Work jest trójka amerykańskich trenerów i przewodników psów służbowych: Ron Gaunt, Amy Herot & Jill Marie O’Brien z National Association of Canine Scent Work (NACSW). To oni w roku 2009 wymyślili jak zaadaptować trening detekcji tak, aby każdy mógł się cieszyć i podziwiać niesamowitą moc psiego nosa. W Polsce wykrywanie zapachu zaczęło pojawiać się około 4 lat temu. Obecnie mamy trzy stowarzyszenia Nosework Polska, Polskam Liga Nosework i Nose Work Club Polska. NP i PLN organizują zawody, szkolenia, kursy i warsztaty, a w swojej pracy uczą wyszukiwania zapachów cynamonu, goździka i pomarańczy. W NP pracuje się na olejkach eterycznych, w PLN na naturalnych zapachach. Nose Work Club Polska ma dopiero w planach organizowanie zawodów, ale też organizują różnego rodzaju szkolenia. Powstali ze współpracy z Svenska Nose Work Klubben i pracują na hydrolatach eukaliptusa, lawendy i liścia laurowego.

WoGa Nosework to nowość na polskiej mapie wykrywania zapachów. Rożni się ono od pozostałych dwóch organizacji. Aby wystartować w zawodach nie trzeba mieć zdanych żadnych testów. Zawody składają się z kilku ringów, a nie z pojedynczych konkurencji. Drugą propozycją WoGa są tzw Testy ORT (odor recognition tests) które składają się z 4 kategorii i 5 poziomów. Jest to bardzo fajna alternatywa do obecnych już na rynku propozycji. Po szczegóły odsyłam na ich stronę.

DSC_0038 (1)

DSC_0040 (1)

Marysia podkładająca zapach, Loka oznaczająca podłożony zapach.

DSC_0017 (2)
  • W przeciwieństwie do agility czy nawet obedience, nosework uchodzi za sport dla każdego psa – czy słusznie? Czy jednak istnieje jakiś szczegółowy „profil” skutecznego zespołu?

Zdecydowanie nosework jest dla każdego. I to nie tylko tyczy się kondycji, czy wieku psa – jest to aktywność, która tak samo nie eliminuje ludzi. Jeśli nie wymyślamy treningu gdzie pies musi dostać się do źródła zapachu pokonując przeszkody, jest on najmniej kontuzjogenny. Nie potrzeba do szkolenia specjalistycznego sprzętu, hali, czy terenu ogrodzonego. Trening można bez większego problemu dostosować do możliwości zespołu psio/ludzkiego i powoli rozwijać. Oczywiście jak każda aktywność wymaga treningów – im bardziej regularne, tym lepiej. Jednak opieramy się tu na pracy węchowej, najbardziej naturalnej aktywności psa. Dzięki czemu bardzo szybko okazuje się, że pies ma z tego dużo radości, a kiedy pies jest zadowolony, to przewodnik także. Skuteczny zespół to taki, który dobrze razem się bawi.

  • Jak zacząć swoją przygodę z noseworkiem? Można rozpocząć naukę samodzielnie, na podstawie informacji z internetu, czy koniecznie trzeba zapisywać się na zajęcia z instruktorem?

Jeśli ktoś nauczył swojego psa komendy „szukaj” to w sumie już zaczął. Psy rozumieją, że po „szukaj” mają rozpocząć węszenie. Tak samo jest w nosework’u, po określonej komendzie pies ma za zadanie wyszukać zapach np. goździka. Obecnie ta dyscyplina robi się bardzo popularna i w Internecie na stronach wymienionych stowarzyszeń można znaleźć artykuły czy filmiki jak zacząć przygodę z węszeniem. Zapisanie się na zajęcia z instruktorem daje nam możliwość popełnienia dużo mniejszej ilości błędów na starcie, niż gdybyśmy sami rozpoczęli przygodę. Dodatkowo spotykanie się na treningach to także fajna rozrywka nie tylko dla psów.1586078039698_nosework3-01

Bułka w trakcie treningu nosework

  • Kiedy można zacząć startować z psem w zawodach? I na czym one polegają?

W zawodach można wystartować gdy pies jest dobrze nauczony rozpoznawania określonego zapachu lub zapachów. W NP i PLN, aby móc wystartować w zawodach należy najpierw zdać tzw. egzaminy/testy zapachowe. Pokazują one, że pies wie czego ma szukać. Na egzaminach/testach zadaniem psa jest wskazanie kartonika/puszki z określonym zapachem. Zazwyczaj wygląda to tak, że stoją w dwóch rzędach kartoniki tekturowe lub puszki w ilości 8 lub 10 i tylko w jednym z nich jest ukryty zapach, którego pies ma wskazać. W obu stowarzyszeniach w zawodach mamy poszczególne klasy – NP ma 1,2,3 PLN 0,1,2,3. Aby móc wystartować w zawodach, należy zdać egzamin/test zapachowy z cynamonu, bo to jego szukają psy w najniższej klasie. Następnie dochodzą kolejne zapachy w wyższych klasach.
W zawodach mamy różne kategorie: pomieszczenie (przeszukanie pokoju lub korytarza lub klatki schodowej), przedmioty (przeszukanie na określonej przestrzeni różnego rodzaju przedmiotów, zawsze jest ich określona ilość), pojazdy (może to być samochód, a może być kosiarka), teren i water (to tylko jak a razie NP, 6 pojemników z wodą, w jednym jest zapach). Każda kategoria odbywa się na tzw. ringu, który jest oznaczony, ma on miejsce startu i swoje granice. Dokładne opisy są w regulaminach na stronach stowarzyszeń.

  • Jakie są najczęściej popełniane błędy w nauce nosework’u ? I jak ich uniknąć?

Najgorszym błędem, jaki można popełnić na starcie to nauczenie psa nie tego, czego byśmy chcieli. Jeśli chodzi o wykrywanie konkretnego zapachu, to najczęściej spotykam się z tym, że pies został pięknie nauczony wskazywania tzw. pudełka, a nie wskazywania źródła zapachu. Wskazywania zapachu można nauczyć poprzez odpowiedni trening, który od początku uczy psa szukania, węszenia i reagowania na zapach. Reakcja na zapach jest w odpowiedni sposób zaznaczana i nagradzana przez przewodnika. Ja w swojej pracy używam do tego klikera, którego dźwięk jest tzw. markerem, informacją dla psa, że dobrze zrobił. Zaraz za kliknięciem idzie odpowiednia nagroda, która jest też motywatorem do pracy. Chociaż dla większości psów samo szukanie jest wielce motywujące i nagradzające.

DSC_0056 (1)

DSC_0046 (1)

Loka oznaczająca zapach na samochodzie

  • Co w nosework’u fascynuje cię na tyle, że zdecydowałaś zajmować się nim zawodowo?

Swoja prawdziwą przygodę z wykrywaniem zapachów zaczęłam 4 lata temu na warsztatach Detection Masterclass z Wasley Visscher z Holandii, założyciela „Scent imprint for dogs”. Byłam na nich dwukrotnie, po czym zrobiłam u Wasley’a kurs instruktorski.
W pracy węchowej fascynuje mnie najbardziej samodzielność psa, to, jak bardzo ja nie wiem nic o świecie zapachów, a moja Froda w nim żyje. Ja jako przewodnik uczę się przede wszystkim dobrze czytać zachowania mojego psa. Z czasem dzięki tej umiejętności mogę pomagać psu jeśli pojawia się problem podczas pracy. To kolejna rzecz, która jest super w detekcji/nosework’u – zaczynasz widzieć lepiej swojego psa. A dla nas ludzi, dla których wzrok jest podstawowym zmysłem poznawania świata, poszerzenie widoczności o drobne szczegóły w mowie ciała psa, to bezcenna umiejętność.
Kilka lat pracy z przeróżnymi psimi charakterami pokazało mi, że praca węchowa pomaga też pokonywać różne życiowe potwory czy hefalumpy. Dzięki samodzielności w pracy, u psów wzrasta pewność siebie, która z czasem odbija się w każdym aspekcie życia. A każda zmiana zachowania na plus u psa, to zmiana na plus u jego przewodnika.
To chyba tak w skrócie. W „noseworku” nie ma jak ja to mówię „obidjensów”, nie ma niepotrzebnego gadania. Jest czysta radość z tego, że psu się coś udaje. I dzięki tej radości, która łączy psa i przewodnika, jest to coś czym chce się zajmować do końca świata i jeden dzień dłużej.

  • Czy prowadzisz obecnie treningi z tego sportu? Jak można się do ciebie zapisać?

Obecnie prowadzę kilka grup wspaniałych zaawansowanych, a także początkujących poszukiwaczy przemytu substancji wszelakich. W obecnej trudnej dla nas wszystkich sytuacji myślę o kursie online, ale to wymaga czasu i dobrego planu. Treningi prowadzone są w bezpiecznych warunkach w naszej salce na Mokotowie. Po więcej szczegółów zapraszam do kontaktu przez naszego Facebook’a.


Dziękujemy Magdzie za wywiad! Ale także za wprowadzenie nas prywatnie w świat psich nosów i doskonalenie naszych umiejętności. Niedawno zarówno Loce, jak i Bułce udało się zdać testy zapachowe, dzięki czemu oficjalnie możemy uczestniczyć w zawodach! Ola z Bułką ćwiczą dodatkowo mantrailing, o którym więcej przeczytacie w tym wpisie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s